Pani Polińska z Bioharmonizerem Fotonowym spotkała się po raz pierwszy u swojej znajomej i to właśnie za jej namową postanowiła wypróbować terapię światłem podczerwonym. - Miałam problemy z wysokim ciśnieniem i dopiero to urządzenie naprawdę mi pomogło - mówi Pani Polińska - Przez długi czas przyjmowałam po trzy tabletki dziennie. Po około 4 miesiącach pracy z Bioharmonizerem mój lekarz zmniejszył mi ilość tabletek do jednej dziennie. Wiem, że to urządzenie działa i wzmacnia cały organizm - dodaje.
Więcej znajdziecie na: http://www.youtube.com/watch?v=j0DUbsbTtwA#t=19
Niestety, w moim przypadku słowo "bioharmonier" kojarzy mi sieę ze strata ponad 3 tys. zł, których do tej pory nie oddała mi firma z Nowego Tomyśla (http://nowytomysl.naszemiasto.pl/artykul/nowy-tomysl-firma-upadla-pracownicy-na-bruku,2229676,art,t,id,tm.html). Zlikwidowali biuro , nr telefonu "uszkodzony" (nie ma go po prostu:), Urządzenie oddane w ustawowym terminie wiele miesięcy temu! I tak wraz z "ucieczką" przedsiębiorców - właścicieli tego bioharmonizera uciekły moje marzenia o tym, że wyleczy to raka (tak zapewnił prowadzący prezentację :) i wiara, że odzyskam wyrzucone pieniądze. Pewnie już działa pod nową nazwą...
OdpowiedzUsuń